Kopalnia diamentów - część 7-ma Następną piosenką, z której zdjęcia prezentuję, jest "I will love again" Lary Fabian! Przejdę teraz do książek, które zmieniły moje spojrzenie na świat. Jedną z nich, o której już pisałem, jest "Zakochaj się w życiu" Ewy Foley. W tej książce znajduje się bardzo ciekawa historia, którą tu przytoczę. Ta opowieść podobno pochodzi z Chin. W pewnej wiosce mieszkał stary człowiek. Był on bardzo biedny. Posiadał konia, za którego nawet król oferował mu wielkie sumy, ale stary człowiek odmawiał - "Kocham swojego konia. To mój przyjaciel. Nie sprzedaje się przyjaciół". Pewnego dnia wszedł do stajni i nie zastał tam rumaka. Ludzie się zgromadzili i zaczęli mówić - "Ty stary głupcze. Trzeba było sprzedać tego konia". A stary człowiek odpowiedział: "Nie jest to ani dobre ani złe. Po prostu powiedzcie, że konia nie ma. To tylko fragment, nie znamy pełnego obrazu". Ale wieśniacy śmiali się ze starca. Następnego dnia koń wrócił, a z nim stado dzikich koni. Znowu zgromadzili się ludzie i mówili - "Miałeś rację. To nie było nieszczęście, to było wielkie błogosławieństwo. Teraz masz więcej koni"! A stary człowiek odpowiedział: "Nie jest to ani dobre ani złe. Po prostu jest. Nie oceniajcie, bo nie znamy pełnego obrazu". Nic mu na to nie odpowiedzieli, ale wiedzieli, że nie ma racji. Jakiś czas potem, jedyny syn starca zaczął ujarzmiać dzikie konie. Spadł on z jednego z nich i złamał obydwie nogi. Znowu zgromadzili się ludzie - "Miałeś rację, starcze. To było nieszczęście. Twój jedyny syn został kaleką. Nie będziesz miał żadnej pomocy na starość". A stary człowiek odpowiedział: "Nie znamy pełnego obrazu. Znacie całą książkę po przeczytaniu jednej strony!" Wkrótce potem w królestwie zaczęła się wojna. Wszyscy młodzi ludzie z wioski zostali powołani do wojska. Wszyscy oprócz syna starego człowieka. Królestwo przegrywało wojnę i było pewne, że większość młodych ludzi nigdy nie wróci do domu. Znowu zgromadzili się wieśniacy - "Miałeś rację. To nie było nieszczęście, ze twojego syna zrzucił koń. Jest kaleką, ale przynajmniej jest z tobą". A stary człowiek odpowiedział: "Nie jest to ani dobre ani złe. Nie znamy pełnego obrazu..." Ta historia jest bardzo pouczająca. Z tej wspaniałej książki dowiedziałem się też, że paradoksalnie jedyną drogą do zmiany jest absolutna rezygnacja ze zmiany! Jeśli zaakceptujemy sytuację, w jakiej się znajdujemy i nie będziemy świadomie chcieli zmiany, to decydującą rolę odegra nasza podświadomość, która spowoduje zmianę! Mądrzy ludzie powiadają, że ponoć to paradoks rządzi światem - zaufaj ich mądrości. Według mnie, powinniśmy jednocześnie dążyć do zmiany i jednocześnie zrezygnować z niej i zaakceptować problemy i trudności. W tej książce znajduje się także tekst pod tytułem "Kopalnia diamentów". Przekonuje on, że w każdym z nas tkwi jakieś marzenie, które czeka aż je zrealizujemy! Kolejną ciekawą książką jest "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise L. Hay. Wyleczyła się ona z choroby nowotworowej wykorzystując siły swojego umysłu. Jej przesłanie brzmi: "jeśli jesteś w stanie uaktywnić siły swojego umysłu, możesz wyleczyć się z niemal każdej choroby". Dowiedziałem się z tej książki o teorii, że wszystkie tzw. choroby naszego ciała tworzymy sami w naszym umyśle. Na przykład przyczyną zawału serca jest wyciskanie z serca całej radości na rzecz pieniędzy czy stanowiska. Afirmacja, która może tu pomóc to: "Moje serce pracuje zgodnie z rytmem miłości" powtarzane w myślach dziesiątki razy lub pisane. Natomiast przyczyną jaskry jest nieprzejednana odmowa wybaczenia i presja długo noszonych w sobie uraz. Afirmacja na jaskrę to: "Patrzę z miłością i czułością". Moim zdaniem, w wielu przypadkach przyczyny chorób mogą być "umysłowe", ale może być wiele z nich, które mają INNE PRZYCZYNY. Ostatnią książką, którą tu przedstawię, będzie "Budda i kwiat". Jest to zbiór opowieści ze Wschodu - zawiera ona myśli znacznie starsze od chrześcijaństwa. Jedna z opowieści ma tytuł taki sam jak książka. Opowiada ona o Buddzie, który siedząc przed drzewem figowym wiecznego powrotu, zrywa zwyczajny kwiat, ujmuje go i obraca. Na jego twarzy pojawia się uśmiech, a wszyscy ludzie przy tym obecni wydają z siebie westchnienie - Przebudzony, Budda zamyka tym samym cykl swoich ponownych narodzin, osiąga spokój wiecznego Atmy. (Atma to słowo z sanskrytu oznaczające Nieskończoną Boską Inteligencję, czyli Boga) W powyższej opowieści, moim zdaniem, Budda znalazł swoją duszę i zakończył cykl reinkarnacji na tej planecie.Osiągnął Życie Wieczne. Przytoczę jeszcze jedną opowieść o szlachetnym samuraju. Gdy jadł on zupę, zamierzyło się na niego trzech rzezimieszków. Samuraj był sam i niczego nie podejrzewał. Gdy mieli na niego napaść, samuraj uniósł pałeczkę, którą jadł i szybkim ruchem zabił trzy latające koło niego muchy. Rzezimieszki opuścili oberżę w milczeniu. "Gdy obdarzony mądrością adept zen jest otwarty na nieskończoność Atmy w swoim wnętrzu, kiedy zatarciu uległo jego ego, wtedy może zwyciężyć bez miecza, bez walki". Liczba odsłon na "starej" stronie Cudu Miłości: 3353 Poprzedni artykuł Następny artykuł